„Zrealizowano w ramach programu stypendialnego Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego – Kultura w sieci”

Natalia Iwaniec

IMG_20200326_100919_319_poziom

Tancerka, choreografka I certyfikowana nauczycielka Gaga od 2012 roku. Uczyła m.in. W Rambert (zarówno w szkole jak i profesjonalnym zespole), Trinity Laban Conservatory of Music and Dance,Northern School of Contemporary Dance in Leeds, National Dance Company Wales, VERVE, Central Europe Dance Company w Budapeszcie i wielu innych.

Natalia prowadzi również prace twórczą. Jej najnowszym spektaklem jest DYDONA I ENEASZ w wykonaniu Capelli Cracoviensis, który wyreżyserowała jak i stworzyła do niego choreografię. Obecnie pracuję jako choreograf w Teatrze Wilama Horzycy w spektaklu „Alicia w krainie czarów”. Premiera spektaklu 18 stycznia 2020.

Natalia Iwaniec

http://nataliagaga.weebly.com/

Rozmowa z Natalią Iwaniec:

Czym jest dla Ciebie choreografia?

Choreografia to dla mnie zaproszenie w świat mojej wyobraźni. To jest dla mnie spotkanie światów. Choreografia stała się dla mnie doskonałym sposobem na przedłużenie spotkań z warsztatow i lekcji Gaga. Najpierw byłam nauczycielka Gaga, a dopiero później zaczęła się moja droga choreograficzna. Czuję, że to co dla mnie było zawsze tak cenne na warsztatach: wspólny czas na sali, szukanie, tworzenie, w pracy choroegraficznej ma jeszcze piękniejsze wypełnienie. Choreografia to spotkanie ciała i fantazji.

 

Jakie tematy/obszary Cię interesują?

Dobre pytanie. Interesuje mnie człowiek i wszystko co w nim, co wokół. Więc wszystko w zasadzie. Zawsze ciekawią mnie projekty we współpracy z reżyserem, muzykami, gdzie każdy do tego twórczego dialogu, coś od siebie dodaje. Interesuje mnie wspólne tworzenie.

 

Co choreografujesz w swojej pracy?

W spektaklach które choreografuję jest miejsce na ustalony, jasno uporządkowany materiał, ale i na improwizację. Chcę dawać i sobie i pracującym ze mną wolność wypowiedzi w ruchu, tańcu. Prowadzę, zapraszam, ale i uczę sekwencji, żeby mój materiał choreograficzny wzbogacał też proces poszczególnych tancerzy, aktorów. Uwielbiam tworzyć sekwencje ruchowe potem zmieniać, dopasowywać, przetwarzać razem z aktorami czy tancerzami.

 

W jaki sposób pracujesz nad spektaklem?

Dużo myślę, rysuję. Wiele scen mi się śni, albo pokazuje tak nagle w głowie nie wiadomo skąd.

Nosze się przez kilka dni z uporządkowaniem scen, dopieszczeniem detali. I oczywiście w trakcie pracy w studio wiele idei jest weryfikowanych przez rzeczywistość. Tak więc praca bardzo mocno układa się w głowie, w poszukiwaniach wokół tematu, potem z tego powstaje ruch, potem podczas spotkań z tancerzami/aktorami dokonujemy ostatecznych decyzji.

 

Jaką rolę w Twojej pracy odgrywa „spektakularność”?

Jest to zawsze kusząca opcja, ale chyba skłaniam się zazwyczaj w stronę im mniej tym lepiej. Spektakularności szukam w ruchu, w uczuciach.

 

Jaką rolę odgrywa w Twojej pracy wirtuozeria?

Istotna. Wirtuozeria jest darem i kiedy spotyka się kogoś kto ten dar posiada, moje serce rośnie i choreograficzne skrzydła się rozpościerają szeroko. Ale czym jest wirtuozeria? Można rozumieć ten termin na tak wielu płaszczyznach. W tańcu będzie oznaczać wybitny talent, mistrzostwo. Takich spotkań życzę sobie jak najwięcej.

 

Jaką rolę odgrywa intuicja?

Kluczową. Trzeba po prostu wierzyć w to co w głębi serca ci mówi twój wewnętrzny głos. Czasem nie jest to proste, ale tutaj nie ma miejsca na kompromisy. Kiedy pracowałam z Capella Cracoviensis nad spektaklem Dydona i Eneasz jako reżyserka i choreografka tego spektaklu ludzie się dziwili, że pracuję nad barokową operą w Teatrze Łaźnia Nowa, który jest przestrzenią bardzo surowa, że w spektaklu nie będzie scenografii, że śpiewacy będą jednocześnie śpiewać i tańczyć, a stroje będą skromne, a jednak udało się. Spektakl spotkał się z bardzo dobrym odbiorem. Intuicja mi mówiła, żeby celebrować w tym spektaklu głos i ciało jako doskonałą formę, która ubierze ten spektakl w piękno.

 

Czy istnieje projekt, który od dawna chciałaś/eś zrealizować?

Marzy mi się projekt w amfiteatrze antycznym. Wyzwaniem byłaby dla mnie praca w takiej otwartej przestrzeni, ale jakże satysfakcjonująca.

 

Na ile budżet ogranicza Twoją wyobraźnię?

Zazwyczaj staram się myśleć minimalistycznie, ale do tej pory skromny budżet nigdy nie wpłynął bardzo na moje decyzje artystyczne.

 

Co chciałabyś/chciałbyś zmienić w sposobie produkowania sztuki choreograficznej?  

Chciałabym żeby teatry były bardziej otwarte na współpracę z debiutującymi choreografami, którzy nie mają jeszcze dużego dorobku artystycznego. Poszczęściło mi się, że mogłam pracować z Teatrem W. Horzycy w Toruniu podczas festiwalu KONTAKT i w Krakowie z Capellą Cracoviensis, ale bardzo bym chciała działać i rozwijać się jako choreograf, a to będzie możliwe jeżeli będzie gdzie pracować.

 

Jak długo pracujesz nad koncepcją?

Kilka miesięcy.

 

Jak pracujesz i jak komunikujesz się z publicznością?

Staram się aby moje działania ruchowe otwierały wyobraźnię, żeby ruch w spektaklu nie był podawaniem czegoś na tacy, ale żeby intrygował i zapraszał do własnych poszukiwań. Widz jest inteligenty i kreatywny, a ja chce żeby spektakl który będzie oglądał był jak dobra, inspirująca rozmowa.

 

Czy ważne jest, aby widownia odkryła związek między spektaklem, a Twoimi założeniami?

Chyba odpowiedziałam powyżej. Wolność interpretacji jest wspaniałym darem.

 

Co według Ciebie zmieni się w pracy choreografek i choreografów w rzeczywistości post-pandemicznej?

Nie mam zielonego pojęcia. Tęsknię do pracy w teatrze. Więc po pandemii wrócę do teatru cała rozgorączkowana, hahahaha. Czas pokaże. Mam tylko nadzieję, że będzie dla kogo robić spektakle, że ludzie wrócą niebawem do teatrów i będzie z kim się dzielić nowymi pomysłami  na sztukę.

Natalia Iwaniec – fot. Eliza Krakówka

“Birdland”, praca solowa – fotografia z archiwum artystki

“This Air”, współpraca: Alexandra Boutsi – dance video

Wybrane prace choreograficzne:

 “Mamy to jak nikt”, współpraca: Natalia Czekała, Krzysztof Guzewicz

“Dido&Aenas” – Capella Cracoviensis

“Luce”, Studio XL – fot. Britax

“Naive recreative dance”, współpraca: Iwona Olszowska – fot. Anodine

“Wielkie Niebo. Od wschodu do Zachodu”, Teatr W. Horzycy w Toruniu  -fot. Wojciech Szabelski