„Zrealizowano w ramach programu stypendialnego Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego – Kultura w sieci”

Marynia Fekecz

6641DE53-ED33-4F98-958C-0D90CE121E2B

Zamieszkała w Edmonton (Kanada). W tym mieście Marynia brałam udział w programie rezydencyjnym oraz Creative Incubator organizowany przez Good Women Dance Company oraz program rezydencyjny organizowany przez Mile Zero Dance. Marynia najpierw przybyła do Calgary, gdzie przez kilka lat współpracowała z W&M Physical Theatre Dance Company. Tańczyła w projekcie WM2 w spektaklu “RICING”. Podczas rezydencji Marynia wraz z Nicole Cherlton-Goodbrand stworzyły duet “Still a number”. Marynia była choreografka na festiwalu Alberta Dance Festiwal w Calgary w 2017 i 2018 roku. W 2017 roku Marynia choreografowi spektakl pod tytułem “Lake”, gdzie dyrektorem artystyczny festiwalu była Davida Monk. W 2018 Marynia stworzyła spektakl “Is about you, not me” gdzie dyrektorem artystycznym była Sasha Ivanochko. Także Marynia brała udział w Spring Board Fluid Festival w Calgary. Byla tancerka w spektaklu “Place where I live and you dream” - choreografia Su-Lin Tseng. W 2020 roku Marynia została zaproszona przez Good Women Dance Collective do wzięcia udziału w festiwalu Expense/ Chinook Festiwal, ze swoim solo “Marynia’s house of awkward pleasure” - choreografia i wykonanie Marynia Fekecz.

Marynia Fekecz

tancerka, choreografka, producentka

Rozmowa z Marynią Fekecz

Czym jest dla Ciebie choreografia?

Choreografia jest dla mnie przede wszystkim o patrzeniu. Kto na kogo patrzy, jak można widzieć ruch, jak patrzenie może się zmieniać w gapienie, empatię, wstyd czy refleksję. Myślę o choreografii też w jej podstawowej definicji, czyli kompozycji w czasie i przestrzeni. Fascynuje mnie to, jak przyspieszanie, zwalnianie, zapętlanie i cofanie może zmieniać widzenie poruszających się ciał.

 

Jakie tematy/obszary Cię interesują?

Interesuje mnie historia/przyszłość tańca i jego kulturowe uwikłanie. Lubię zajmować się i wirtuozerskim, i bylejakim tańcem.

 

Co choreografujesz w swojej pracy?

W swoich pracach staram się choreografować tańczących ludzi, język, czas i obserwatorów.

 

W jaki sposób pracujesz nad spektaklem?

Zazwyczaj zaczynam od wymyślenia tytułu i teoretycznych poszukiwań. Od razu staram się zawęzić obszar moich zainteresowań i szukać w ramach pewnych ograniczeń. Materiał ruchowy jest tworzony na podstawie improwizacji albo eksploruje bardzo konkretny styl poruszania się. Na początku prób produkuję bardzo dużo materiału, który systematycznie jest odrzucany. Jeśli pracuję z większą grupą, zawsze pytam się o opinię i prowokuję dyskusję, bo sam w innych procesach twórczych lubię być traktowany jako partner.

 

Jaką rolę w Twojej pracy odgrywa „spektakularność”?

Lubię grać ze spektakularnością. Nie przejawia się ona raczej w scenografii czy efektach wizualnych, częściej w skomplikowanym materiale ruchowym, sposobie używania języka czy napięciu między performerami czy performerami i widownią.

 

Jaką rolę odgrywa w Twojej pracy wirtuozeria?

Jest jednym z ważniejszych tematów. Niekoniecznie interesuje mnie popis, a bardziej sprawdzanie jak “najlepszy taniec” może być dekonstruwany czy przenoszony ze swojego oryginalnego kontekstu w inne miejsce.

 

Jaką rolę odgrywa intuicja?

Zazwyczaj zaczynam od intuicji, ale później wszystko porządkuje rozsądek.

 

Czy istnieje projekt, który od dawna chciałaś/eś zrealizować?

Tak, chciałbym kiedyś pracować nad projektem, w którym występowałaby ogromna grupa, powiedzmy kilkudziesięciu performerów.

 

Na ile budżet ogranicza Twoją wyobraźnię?

Budżet projektu bardzo szybko sprowadza mnie na ziemię. Jednak czasami zdarza się, że pomysł z przeszłości może być zrealizowany w innym performansie.

 

Co chciałabyś/chciałbyś zmienić w sposobie produkowania sztuki choreograficznej? 

Marzyłbym o miejscach, które są dedykowane nowej choreografii i tańcowi, a nie tylko dodatkowych programach performatywnych muzeów czy teatrów.

 

Jak długo pracujesz nad koncepcją?

Nie lubię pracować za długo nad jedną rzeczą. Zależnie od okoliczności, pracę koncepcyjną zaczynam parę tygodni przed pierwszą realną próbą w studio, a próby zazwyczaj trwają od 6 do 8 tygodni.

 

Jak pracujesz i jak komunikujesz się z publicznością?

Staram się robić taniec i dla siebie, i dla widzów. Bardzo cenię wszelkiego rodzaju spotkania pospektaklowe albo konferencje, kiedy mogę opowiedzieć więcej o problematyce tańca, ale też usłyszeć od publiczności, co tak naprawdę ona widzi. Nie przepadam za pokazami prac w procesie, lubię pracować w dość zamkniętej grupie i dzielić się “gotową” propozycją. Interesuje mnie też zderzanie opisu wydarzenia z jego rzeczywistym obrazem. Bardzo wierzę w widzów tańca, bo potrafią czytać choreografię na niezliczoną ilość sposobów.

 

Czy ważne jest, aby widownia odkryła związek między spektaklem, a Twoimi założeniami?

Tak, cieszę się, kiedy moje założenia czy argumenty są czytane przez widzów.

 

Co według Ciebie zmieni się w pracy choreografek i choreografów w rzeczywistości post-pandemicznej?

Myślę, że niewiele. I tak do tej pory często pracowaliśmy na niepewnych i niedofinansowywanych warunkach, wiele projektów było odwoływanych lub zmienianych na naszą niekorzyść. Chyba niewiele może nas zaskoczyć.

“Drama”- zdjęcie z próby – fot. Maciej Rukasz

“Thriller” – fot. Maurycy Stankiewicz

“Masakra” – fot. Karolina Zajączkowska

 “TOTAL” –  fot. Jakub Wittchen

Hardcore Release / Lepsza Ja